Fake newsy TVN. Stacja nie wystrzegła się podania nieprawdziwych informacji

Autor Michalina Kobla - 15 Sierpnia 2019

Fake newsy TVN, które w ostatnich latach trafiały do przestrzeni publicznej, były szeroko komentowane przez inne media. Dziennikarzom stacji nie udało się bowiem ustrzec przed przekazywaniem nieprawdziwych informacji. Przytoczymy więc kilka najgłośniejszych "fałszywek", za które redakcja musiała najczęściej ostatecznie przepraszać.

Fake newsy TVN, jak zawierające nieprawdziwe informacje materiały innych redakcji, spotykają się z bardzo burzliwym odbiorem. Komercyjny nadawca telewizyjny, prowadzący także internetowy portal TVN24, nie uniknął przekazywania odbiorcom niesprawdzonych lub zdementowanych już wcześniej wieści. Przypomnimy więc te przypadki wypuszczania w przestrzeń publiczną "fałszywek", o których w minionych miesiącach było najgłośniej.

Fake newsy TVN: Julia Przyłębska i jej mąż byli „prowadzeni wywiadowczo” przez sędziego TK

W połowie 2018 roku, w materiale Faktów TVN przekazano nieprawdziwą informację, według której prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska oraz jej mąż, ambasador RP w Niemczech, mieli być "prowadzeni wywiadowczo" przez sędziego TK Mariusza Muszyńskiego. Wcześniej podobne doniesienia pojawiały się już w mediach, jednak zostały zdementowane. Dwa dni później Anita Werner w komunikacie po wydaniu serwisu informacyjnego przekazała więc:

"We wtorkowym wydaniu Faktów zostało użyte sformułowanie, że „sędzia Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Muszyński prowadził wywiadowczo małżeństwo Przyłębskich - Julię i jej męża Andrzeja”. Na wniosek szefa gabinetu prezesa Trybunału Konstytucyjnego pani Julii Przyłębskiej wyjaśniamy, że użyte słowa zostały zaczerpnięte z publikacji prasowej, która to publikacja została zdementowana w październiku 2017 r. przez ministra Mariusza Kamińskiego. Zainteresowane osoby przepraszamy."

Fake news: TVP jest oskarżana o manipulacje informacjamiCzytaj dalej

Fake newsy TVN: Wywiad z widzem filmu "Smoleńsk", którego podpisano jako kogoś innego

Dzień po premierze filmu "Smoleńsk" w TVN24 wyemitowano krótki wywiad z mężczyzną, którego podpisano i przedstawiono nazwiskiem Artur Wosztyl. Przypomnijmy, że jest to pilot Jaka-40, który lądował 10 kwietnia 2010 roku tuż przed rządowym Tupolewem. Co ciekawe, na materiał szybko zareagował sam pilot, który na swym koncie na Facebooku napisał:

"Czy ktoś wie, kim jest ten pan? Bo na pewno nie Arturem Wosztylem. Poddaję w wątpliwość profesjonalizm stacji TVN!"

Jak się ostatecznie okazało, rozmówcą TVN24 był działacz stowarzyszenia Solidarni 2010, Witold Rosowski. Mężczyzna jest rzeczywiście wizualnie bardzo podobny do Wosztyla. Właśnie tym tłumaczono wypuszczenie materiału w oficjalnym komunikacie, który ukazał się następnego dnia:

"TVN24 przeprasza pana Artura Wosztyla za mylne przypisanie mu autorstwa wypowiedzi widza premiery filmu "Smoleńsk", który na naszej antenie podkreślał naukowe podstawy filmu. Błąd powstał przez nieuwagę dziennikarza, który zasugerował się podobieństwem wypowiadającej się osoby do pana Wosztyla. Za błąd serdecznie raz jeszcze przepraszamy zainteresowanego oraz widzów."

Fake newsy TVN: Policja "ścigała" dzieci, które bawiły się obok pomnika smoleńskiego

W marcu 2019 roku w mediach zrobiło się głośno o nietypowej interwencji warszawskiej policji. Dwaj nastoletni chłopcy na hulajnogach podjeżdżali do pomnika smoleńskiego, odbijali się od niego oponami i zjeżdżali, za co zostali poproszeni do radiowozu i otrzymali upomnienie. Na antenie TVN wyemitowano wówczas humorystyczny materiał na ten temat, w którym usłyszeliśmy, iż młodzi jedynie jeździli obok oraz wokół monumentu. Później z wyraźnym przymrużeniem oka cytowano funkcjonariusza, który tłumaczył, iż koła hulajnogi stykały się ze ścianką pomnika. Dalej słyszeliśmy też opinię przechodniów. Ci twierdzili, iż "pamiętają czasy  totalitaryzmu komunistycznego, więc ich to nie dziwi". Na filmie zaprezentowanym przez policję widzimy jednak, że chłopcy rzeczywiście wskakiwali na ściankę, zostawiając na niej ślady. 

Źródło:TVN

Następny artykuł
Nie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News