TV Republika sugerowała, że poseł PO przemawiał pijany w Sejmie. W rzeczywistości choruje na Parkinsona

Autor Maria Wieczorek - 2 Listopada 2019

Zbigniew Ajchler stał się bohaterem i głównym odbiorcą przeprosin, które opublikowano na stronie głównej Telewizji Republika. Redakcja w jednym z tekstów zasugerowała bowiem, że poseł PO był pijany w czasie sejmowego wystąpienia z 20 maja 2016 roku. W rzeczywistości uwidoczniły się u niego wówczas objawy choroby Parkinsona, z którą zmaga się od 20 lat.

Zbigniew Ajchler został z ramienia Platformy Obywatelskiej posłem VIII kadencji. Chociaż w wyborach w 2019 roku nie udało mu się zdobyć reelekcji, ponownie zrobiło się o nim głośno w krajowych mediach. Na stronie głównej TV Republika pojawiły się bowiem przeprosiny o następującej treści:

"Telewizja Republika składa wyrazy ubolewania z powodu opublikowania w artykule pt. »Specyficzna forma posła PO. Zbigniew Ajchler myśli dziś tylko o procentach?« sugestii, jakoby Pan Zbigniew Ajchler był pod wpływem alkoholu podczas wystąpienia sejmowego w dniu 20 maja 2016 roku. Jednocześnie informujemy, że powodem wysnucia takiej sugestii był brak wiedzy o przyczynie zachowania Pana Zbigniewa Ajchlera."

P. Adamowicz pominięty przez TVP w spocie z okazji Wszystkich Świętych? Sprawdziliśmy toCzytaj dalej

Zbigniew Ajchler: Parkinson pomylony z upojeniem alkoholowym

Wspomniany w oświadczeniu artykuł zniknął już oczywiście ze strony internetowej TV Republika. Redakcja zasugerowała, że Ajchler wystąpił w Sejmie pod wpływem alkoholu głównie z powodu jego drżących rąk oraz problemów z wyraźną mową. Filmik pokazujący rzeczone wystąpienie szybko zdobył zresztą w sieci dużą popularność, a posła posądzano o alkoholizm, czy brak umiaru.

Ostatecznie okazało się jednak, że zachowanie Ajchlera nie miało nic wspólnego z używkami. Polityk ujawnił bowiem na początku 2019 roku, iż od 20 lat zmaga się z chorobą Parkinsona. W czasie jego głośnego wystąpienia uaktywniły się jej objawy, a nie symptomy upojenia alkoholowego. Sam działacz podkreśla zresztą, że nie jest fanem tego rodzaju używek i prowadzi sportowy styl życia. Informacją o swym stanie zdrowia zdecydował się podzielić ze światem właśnie z powodu artykułów oraz filmików, w których śmiano się z jego dolegliwości, nie odczytując ich jednak w odpowiedni sposób.

Źródła: TV Republika, naTemat

Następny artykuł
Nie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News