Nczas! przekazał 'szokujące informacje' nt. 'Wiedźmina'. W nagłówku pomieszano dwie produkcje Netfliksa

Autor Michalina Kobla - 1 Października 2019

Najwyższy czas! oferuje czytelnikom głównie treści polityczne, jednak od czasu do czasu w serwisie znaleźć można także teksty o tematyce rozrywkowej. Tym razem dziennikarz medium wziął pod lupę, jak sam to określił, "szokujące informacje z Netflixa". Nagłówek mógł jednak wprowadzić w błąd internautów szukających doniesień na temat wyczekiwanego serialu "Wiedźmin".

Najwyższy czas! udostępnił 1 października na swej stronie głównej tekst pod tytułem: "Szokujące informacje z Netflixa! Okazuje się, że serial „Wiedźmin” będzie… ANIMOWANY!". Artykuł opatrzono zdjęciem, które należy do materiałów promocyjnych zapowiadanej przez przedstawicieli platformy produkcji na podstawie sagi Andrzeja Sapkowskiego. Na pierwszy rzut oka można było więc uwierzyć w to, że wyczekiwany nie tylko przez polskich fanów serial nie powstanie w wersji aktorskiej, a rzeczywiście animowanej.

PiS obiecało obniżkę podstawowej stawki VAT w czasie swoich rządów. Do zmian nie doszłoCzytaj dalej

Taki obrót spraw mógł dziwić, gdyż do widzów trafił już między innymi pierwszy zwiastun, który pokazał, jak została wyprodukowana cała seria. Oczywiście posłużono się w niej wieloma efektami specjalnymi, ale na pewno nie można jej nazwać animacją. Czy przedstawiciele Netfliksa niespodziewanie zmienili więc zdanie w kwestii produkcji "Wiedźmina"?

Najwyższy czas! o "Wiedźminie" Netfliksa

Nic bardziej mylnego. Serial został w całości nakręcony tak, jak chyba wszyscy się tego spodziewali. Serwis recapped.com przekazał jednak, że Netflix ma ponoć w planach stworzenie animowanej serii, która będzie się skupiała na mniej znanych postaciach ze świata "Wiedźmina". Nie wiadomo wciąż, czy jest to wieść prawdziwa, gdyż nie została potwierdzona przez przedstawicieli platformy. Według zagranicznych mediów animacja miałaby ewentualnie zostać wypuszczona między premierami pierwszego i drugiego sezonu aktorskiego "Wiedźmina", aby nieco zaspokoić pragnienia oczekujących powrotu serii fanów.

Warto zaznaczyć, że w tekście dziennikarz portalu Najwyższy czas! opisał sprawę w podobny sposób. Sam nagłówek sugerował jednak, że to wyczekiwany obecnie "Wiedźmin" może być jednak produkcją animowaną. Tak na pewno się nie stanie. Poza tym trudno uwierzyć w teorię, według której Netflix nazwałby dwa seriale w taki sam sposób. Używanie przypisanej już do produkcji aktorskiej nazwy także mogło się okazać mylącym czynnikiem.

Źródła: Najwyższy czas!, Wirtualna Polska

Następny artykuł
Nie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News