Strefy wolne od LGBT to nie fake news. TVP twierdzi inaczej

Autor Maria Wieczorek - 3 Lipca 2021

W zeszłym roku głośno zrobiło się o “strefach wolnych od LGBT”. Całkowita powierzchnia gmin, które zadeklarowały się strefami wolnymi od LGBT, jest już większa niż Węgry. Mimo powstania takiej uchwały i przystąpienia do niej bardzo wielu polskich regionów, TVP twierdzi, że są one fake newsem, który “służy zachodnim mediom do ataku na Polskę”. Jak zatem wytłumaczyć odebranie międzynarodowych funduszy gminom, które podpisały uchwałę “przeciw ideologii LGBT”? Wyjaśniamy.

Strefami wolnymi od LGBT nazywa się gminy, które podpisały uchwałę (lub kilka uchwał) czyniącą je wolnymi od “ideologii LGBT”. W sposób pośredni lub bezpośredni gminy te usunęły osoby LGBT+ z życia publicznego. Samo pochodzenie sformułowania “ideologia LGBT” nie jest do końca znane, a wielu polityków, którzy posługują się nim na co dzień, nie jest w stanie określić, co można do takiej ideologii zaliczyć. 

Głównymi aspektami, które wymieniane są w ramach “ideologii LGBT”, są m.in. działalność instytucji lub miejsc przyjaznym osobom o nieheteroseksualnej orientacji, nauczanie na temat seksualności w szkołach, czy choćby ekspresja uczuć wobec osoby tej samej płci w przestrzeni publicznej.

Skąd wzięły się strefy wolne od LGBT?

Jak czytamy na stronie strefywolneodlgbt.pl, która należy do aktywisty Barta Staszewskiego, strefy te są pomysłem samorządowców PiS z Lubelszczyzny. Politycy wpadli na taki pomysł w ramach odpowiedzi na “deklarację LGBT” Rafała Trzaskowskiego z 2019 r. Zawarte w niej zapisy mają ułatwić osobom zmagającym się z dyskryminacją dostęp do pomocy psychologicznej, prawnej, czy lokalowej.

Uchwała “przeciw ideologii LGBT” nie ma podstawy prawnej, co nie zmienia faktu, że istnieje i nie jest fake newsem. Deklaracja ta łamie konstytucję, jak i polskie prawo. Zapisane w niej zasady, takie jak zakaz edukacji na temat seksualności, czy zakaz “demoralizacji” (normalizowania kwestii odmiennej orientacji) dzieci w domu lub szkole, uderza w art. 32 Konstytucji, który ustanawia zakaz dyskryminacji kogokolwiek z jakiejkolwiek przyczyny w życiu politycznym, społecznym i gospodarczym.

Tak powstają fake newsy na temat COVID-19 i szczepieńCzytaj dalej

Bart Staszewski zaznacza, że mimo braku podstawy prawnej, deklaracja przeciw “ideologii LGBT” nie jest tylko papierkiem:

- To daje przyzwolenie na przemoc, dyskryminację wobec osób LGBT+. Im mniejszy samorząd, tym mniej będzie reakcji na takie działania w strefie wolnej od LGBT. Nie mówiąc już o finansowaniu projektów antydyskryminacyjnych, czy stanie psychicznym osób LGBT+ zamieszkujących takie strefy - czytamy na stronie strefywolneodlgbt.pl.

Po ustanowieniu uchwały “przeciw ideologii LGBT”, Gazeta Polska wypuściła serię naklejek przedstawiających przekreśloną tęczową flagę, a także podpis “strefa wolna od LGBT”. Redakcja zachęcała do umieszczania naklejek na samochodach, szybach, a także w lokalach, które nie życzą sobie obsługiwania osób LGBT+.

TVP mówi o fake newsach, UE i Norwegia zabierają Polsce fundusze

Czytając portal tvp.info, czy przeglądając media społecznościowe Telewizji Polskiej, wielokrotnie można natknąć się na informacje, jakoby zagraniczne media powielały “fake news” o strefach wolnych od LGBT. Pojawiają się sformułowania takie jak “atak na Polskę” lub “zarzuty o łamanie przez Polskę praw człowieka”.

Tymczasem Europejski Trybunał Praw Człowieka, Trybunał Sprawiedliwości, a także Komisja Europejska i liczne międzynarodowe instytucje działające na rzecz łamania praw człowieka, wyraziły oburzenie i przywołały Polskę do zakazu uchwały “przeciw ideologii LGBT”. Nie spotkało się to z reakcją polskich władz.

W kolejnym kroku, w wyniku rzekomego “fake newsa”, Norwegia odebrała Polsce dotacje, które były wypłacane w wyniku porozumienia gospodarczego między tymi krajami. Premier Norwegii, Erna Solberg, wskazała, że norweskie dotacje miały pomóc rozwijać praworządność i polską gospodarkę, a w wyniku pogarszającej się sytuacji i łamania praw człowieka przez Polskę, nie widzi sensu wspierania polskich władz. 

Gminy, które podpisały uchwałę “przeciw ideologii LGBT”, nie otrzymały również unijnych dotacji, o które się ubiegały. 

Azyl Norweżki w Polsce, a propaganda w TVP

W 2019 r. obywatelka Norwegii, Silja Garmo, otrzymała w Polsce azyl. Był to pierwszy taki przypadek w historii. Garmo twierdziła, że w Norwegii odebrano by jej dziecko chwilę po porodzie, co zmusiło ją do ucieczki z kraju. Sprowadzeniem kobiety do Polski zajął się ultraprawicowy instytut prawny, Ordo Iuris, który lobbuje przeciw powstawaniu stref wolnych od LGBT.

Mąż Silji Garmo twierdził, że kobieta nadużywa leków, jest agresywna i w chaotyczny sposób prowadzi swoje życie. Kobietą zainteresowała się kontrowersyjna instytucja na rzecz praw dziecka, Barnevernet. Instytucja ta była zamieszana w wiele skandalicznych postępowań, w których z dnia na dzień odbierano rodzicom prawo do opieki i kontaktów z dziećmi bez możliwości odwołania. Wiele spraw okazywało się być błędnie rozpatrzonych przez Barnevernet, a instytucja straciła na przestrzeni lat wiele swoich przywilejów.

Jednakże przypadek Silji Garmo wskazywał na inną kolej rzeczy. Kobiecie odebrano już jedno dziecko w przeszłości. Mimo licznych przesłanek za tym, że nie jest ona zdolna do roli matki, polski MSZ udzielił kobiecie azylu wraz z córką, tłumacząc decyzję tym, że w Norwegii nie mogłaby liczyć na sprawiedliwy proces i ocenę zdolności rodzicielskich. 

TVP do dzisiaj wykorzystuje historię Garmo do uprawiania propagandy. Mimo kontrowersji wokół azylu kobiety, który często określany jest jako polityczne zagranie, portal tvp.info wykorzystuje jej historię w formie “odbijania piłeczki” wobec zarzutów stawianych Polsce przez zachodnie, w tym norweskie media. W wielu publikacjach portal tvp.info zarzuca norweskim mediom powielanie “fake newsów” o strefach wolnych od LGBT.

Artykuł z 01.07.2021:

https://www.tvp.info/54637203/europejski-trybunal-praw-czlowieka-norwegia-skazana-w-sprawie-zwiazanej-z-odbieraniem-dzieci

Przypomnijmy, Strefy wolne od LGBT, mimo braku podstawy prawnej i wprowadzenia prawomocnych zakazów/nakazów istnieją i stale się rozszerzają.

Źródło zdjęcia: Pixabay / lillen

Następny artykuł
Nie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News