Beata Kempa obiecała pomoc w transporcie darów dla uchodźców
Autor Michalina Kobla - 17 Sierpnia 2019

Beata Kempa miała pomóc w transporcie darów dla dzieci z Aleppo. Zebrane rzeczy zostały w Polsce

Beata Kempa pracuje dziś jako deputowana do Parlamentu Europejskiego, jednak przed wyjazdem do Brukseli pozostawała ministrem odpowiedzialnym za sprawy dotyczące pomocy humanitarnej. Ponad rok temu polityk objęła patronatem zbiórkę darów dla dzieci z Aleppo w rodzinnym Sycowie. Jak donosi lokalny portal informacyjny, zebrane przedmioty wciąż są jednak składowane w Polsce.

Beata Kempa przez stosunkowo długi czas odpowiadała w polskim rządzie za sprawy związane z pomocą humanitarną. Wydawało się wówczas, że polityk w bardzo emocjonalny sposób podchodzi do tej ważnej roli i poświęca jej wiele czasu oraz serca. Tak przynajmniej wynikało z zaangażowania, z którym opowiadała o swej pracy. Działaczka ponad rok temu objęła patronatem zbiórkę plecaków ze szkolnym wyposażeniem w rodzinnym Sycowie. Zebrane dary miały trafić do dzieci uchodźców z Aleppo właśnie dzięki jej pomocy. Akcję prowadził na miejscu jeden z księży katechetów, a dzięki staraniom mieszkańców całej gminy zebrano około 80 plecaków z potrzebnymi przyborami.

Krzysztof Bosak na listach wyborczych PiS? Polityk stanowczo zaprzecza medialnym doniesieniomKrzysztof Bosak na listach wyborczych PiS? Polityk stanowczo zaprzecza medialnym doniesieniomCzytaj dalej

Beata Kempa miała pomóc w transporcie plecaków, które wciąż pozostają w Polsce

Jak donosi lokalny portal naszemiasto.pl, dary wciąż składowane są jednak w jednej z sal Szkoły Podstawowej nr 3 im. Jana Pawła II. Chociaż w czasie minionego roku wspomniany ksiądz odszedł do innej parafii i nie mógł już zajmować się sprawą, mieszkańcy starali się doprowadzić ją do końca. W artykule serwisu czytamy:

"O czekających ponad rok na transport plecakach pamiętały nauczycielki-wolontariuszki, które koordynowały zbiórkę. Przypomniały pani poseł, że należało je zawieźć do Aleppo. Zmianie uległ jednak plan minister Kempy i prawdopodobnie plecaki zostaną przekazane potrzebującym dzieciom w naszym regionie."

Dziennikarze portalu informacyjnego przekazali, że próbowali się w tej sprawie kontaktować z europosłanką, jednak nie udało im się poznać jej stanowiska. Przeszkodą ma być trwający obecnie sezon urlopowy. Czas pokaże, co ostatecznie stanie się z plecakami, które miały już rok temu trafić do dzieci syryjskich uchodźców. Zapewne wkrótce będzie musiała to ujawnić sama Beata Kempa.

Źródło: naszemiasto.pl Syców

Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News