Koronawirus: zalecenia sanitarne
Autor Piotr Burakowski - 20 Października 2020

Nie tylko maseczki, dystans i mycie rąk. Nowa teoria nt. ochrony przed Covid-19

Niektórzy eksperci twierdzą, że regularne mycie zębów może pomóc w walce z koronawirusem.

"Stomatolodzy powinni promować higienę jamy ustnej oraz szczotkowanie zębów jako jeden ze sposobów ograniczających transmisję COVID-19. Większość past do zębów zawiera detergenty, które działają bakteriobójczo – są one podobne do tych, które stosowane są w środkach do mycia rąk rekomendowanych w prewencji zakażenia koronawirusem" – brzmią wskazania Polskiego Towarzystwa Stomatologii Dziecięcej.

Czy powyższe stwierdzenie jest poparte faktami? Michael Lewis, profesor medycyny jamy ustnej z Cardiff, stwierdził, że spędzanie czterech minut dziennie na czyszczeniu zębów "nigdy nie było tak ważne".

– Badania wykazały, że zła higiena jamy ustnej jest ważnym czynnikiem, który może wpływać na występowanie infekcji dróg oddechowych. Jest to szczególnie istotne w czasie pandemii COVID-19. Społeczeństwo musi docenić korzyści płynące z dobrej higieny jamy ustnej – stwierdził ekspert.

Prof. Simon nie zostawił suchej nitki na antycovidovcach. “Trzeba pomocy psychiatrycznej”Prof. Simon nie zostawił suchej nitki na antycovidovcachCzytaj dalej

Jak chronić się przed koronawirusem? Stanowisko WHO

Tymczasem takiej teorii nie potwierdza WHO, która w kwestii ochrony przed koronawirusem zaleca przede wszystkim utrzymywanie dystansu społecznego, higienę rąk i noszenie maseczek.

Paul Hunter, profesor medycyny na Uniwersytecie Wschodniej Anglii, powiedział na łamach z "The Independent", że teoria Michaela Lewisa będzie trudna do zweryfikowania.

– Myślę, że udowodnienie, że regularne mycie zębów chroni lub nie chroni przed COVID-19 byłoby bardzo trudne. To przywołuje skojarzenia z wypowiedziami jakiegoś polityka lub kogoś innego, kto sugerował dezynfekcję jako strategię uzdrawiania/prewencji, a to zostało wtedy zdecydowanie odrzucona przez środowisko medyczne – stwierdził Paul Hunter.

– Choć nie mogę powiedzieć z całą pewnością, że nie byłoby żadnego efektu, nie sądzę, aby mycie zębów miało tak duże znaczenie. Po pierwsze, kropelki mogą i dokonują infekcji przez nos i mogą być wdychane bezpośrednio do tylnej części gardła i głębiej do dróg oddechowych, więc jakakolwiek dezynfekcja resztkowa wokół zębów jest bardzo mało prawdopodobna, jeśli w ogóle przyniesie korzyści – dodał specjalista.

DZISIAJ GRZEJE:

  1. Prof. Simon nie zostawił suchej nitki na antycovidovcach. “Trzeba pomocy psychiatrycznej”
  2. TVP milczy na temat wynagrodzenia Holeckiej. Sąd nie zgadza się z nadawcą

– Innym problemem jest to, że wirusy są patogenami wewnątrzkomórkowymi i raz pobrane do komórki są chronione przed jakąkolwiek dezynfekcją powierzchniową, więc środek dezynfekujący musiałby zabić wirusa bardzo szybko, zanim zostałby pobrany do komórki – podsumował Paul Hunter.

Źródło: infodent24.pl, itv.com, "The Independent"
Foto: Jakub Kaminski / East News

Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News