Oszuści kamerka
Autor Michalina Kobla - 29 Września 2019

Oszuści szantażują rzekomymi intymnymi nagraniami z kamer internetowych. Eksperci ostrzegają

Oszuści, którzy swoją nielegalną działalność opierają na uzyskanych w sieci informacjach, zaatakowali w wyjątkowo stresujący dla ofiar sposób. CERT Polska ostrzega, że dysponujący wrażliwymi danymi cyberprzestępcy zaczęli w ostatnim czasie rozsyłać masowo perfidne e-maile. Poprzez wiadomości próbują wyłudzać pieniądze, twierdząc przy tym, że dysponują prywatnymi nagraniami internautów.

Oszuści, którzy z nieznanego źródła pozyskali ogrom danych osobowych swoich ofiar, tym razem posuwają się do szantażu. Na profilu CERT Polska na Twitterze pojawił się wpis, w którym dokładnie wytłumaczono sposób ich działania. Specjaliści przestrzegli:

"Uwaga! Ostrzegamy przed nową odsłoną znanego szantażu prywatnymi nagraniami z kamery internetowej. Cyberprzestępcom udało się pozyskać rozszerzone dane o ofierze (w tym PESEL, numer telefonu, lokalizacja ofiary). Podajcie dalej i zgłaszajcie taki spam na incydent.cert.pl"

Mateusz Morawiecki jedynką PiS w Katowicach. Premier mówił o nieistniejącej dzielnicy tego miastaMateusz Morawiecki jedynką PiS w Katowicach. Premier mówił o nieistniejącej dzielnicy tego miastaCzytaj dalej

Oszuści szantażują nagraniami, których najpewniej nie posiadają

Samo oszustwo polega na przekonaniu ofiary, że dysponuje się jej prywatnymi nagraniami, które często mogą mieć bardzo intymny charakter. Najczęściej cyberprzestępcy nie posiadają wcale podobnych materiałów, a chcą jedynie szantażem wyłudzić od przestraszonego internauty konkretną sumę pieniędzy. Tym razem, w nowej akcji e-mailowej, oszuści nie mają najpewniej dostępu do żadnych filmów. Próbują za to uzyskać "okup", dzięki przekonującemu tonowi wiadomości. Przestępcy w czasie jednego z wycieków musieli bowiem wejść w posiadanie takich danych swoich ofiar, jak imię i nazwisko, numer PESEL, czy też numer telefonu. Zawierając je wszystkie w e-mailu, ten nabiera wiarygodności oraz potęguje strach u tego, kto ową wiadomość otrzymał.

Przykładowy e-mail, którego widzimy na zrzutach ekranu udostępnionych przez CERT Polska, brzmi następująco:

"(...) Kilka tygodni temu kliknęłaś w spreparowaną przeze mnie reklamę, dając mi uprawnienia administracyjne, dzięki temu moje oprogramowanie zostało pobrane i zainstalowane na twoim urządzeniu. (...) Za pomocą połaczenia VPN skopiowałem na mój serwer wszystkie Twoje dane osobowe, zdjęcia, filmy, dokumenty, kontakty (numery telefonów, e-maile) Twoich znajomych i rodziny. Nie wierzysz? To próbka tego, co wiem o tobie: (tutaj e-mail, numer telefonu, PESEL ofiary - red.). Wiem, że jedna z twoich lokalizacji to (adres - red.). (...) Ale to nic, (imię - red.). Korzystając z kamerki w twoim urządzeniu, podglądałem Cię przez jakiś czas... Udało mi się nagrać kilka pikantnych filmów z Tobą w roli głównej. (...) A teraz zastanów się dobrze, co będzie, jak wyślę te filmy do wszystkich Twoich znajomych i rodziny. (...) Czytając tego maila, uruchomiłaś zegar na moim serwerze, masz dokładnie 24 godziny na dokonanie wpłaty. (...) Mam Twoje wszystkie dane i mogę zamienić Twoje życie w piekło, łatwo nie odpuszczam. Ty decydujesz... Zapłać lub żyj w piekle ze wstydu."

Pamiętajmy, aby każdorazowo zgłaszać podobne sytuacje, jeżeli staniemy się ich ofiarami. Może to bowiem uchronić zarówno nas, jak i innych przed podobnym szantażem w przyszłości.

Oszuści szantaż

Oszuści mail

Oszuści e-mail

Oszuści nagranie

Źródło:Twitter

Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj antyfake.pl na: Google News